Transformatory to przede wszystkim urządzenia elektryczne transformujące, czyli zmieniające właściwości prądu przemiennego. Transformatory istnieją od 170 lat. Jeżeli jesteś specjalistą z dziedziny elektryczności, to być może odświeżysz sobie kilka ciekawych wiadomości.
Transformator sprawia, że napięcie rośnie, a natężenie maleje. Lub na odwrót
Do czego służy to urządzenie? Jeśli jest zamontowane w stacji transformatorowej, to wraz z pozostałym osprzętem służy do zmiany wartości prądu elektrycznego, aby ten za chwilę mógł trafić do odbiorcy ostatecznego. Jeżeli do stacji dociera energia rzędu 5000 woltów, to na ogół zamieniana jest dzięki pracy transformatora w prąd o napięciu 400 woltów.
Okazuje się, że obniżenie jednej wartości wpływa na podniesienie innej. Dlatego prąd, którego napięcie zostało kilkanaście razy obniżone, będzie miał natężenie występujące w obwodzie kilkanaście razy wyższe.
Ta wiedza pozwala też uzyskać prąd elektryczny o pożądanych parametrach.
Rdzeń małego transformatora składa się z dwóch liter
Okazuje się, że już od dawna wiemy o pewnej właściwości transformatorów. Mianowicie jeżeli do stworzenia rdzenia użyjemy jednolitej masy, to powstające prądy wirowe generowałyby olbrzymie straty. Stąd używa się blaszek układanych w określony sposób, w efekcie czego otrzymujemy rdzeń EI.
Zwoje przewodu, które bardzo szczelnie oplatają rdzeń, na pierwszy rzut oka wyglądają na nie dający się rozdzielić kompleks. A tak naprawdę rdzeń ten można łatwo rozłożyć na części pierwsze. Poszczególne elementy będą wyglądać jak małe blaszki o kształcie liter: E oraz I. Stąd jego nazwa.
Spektakularny pokaz możliwości transformatora
Transformator Tesli pod wieloma względami wyróżnia się wśród tego typu urządzeń. Liczący 100 lat wynalazek jest w stanie wytwarzać spektakularne wyładowania prądu o napięciu milionów wolt. Oznacza to, że możesz być świadkiem licznych wyładowań elektrycznych, czyli na przykład burzy z piorunami na żądanie. Od kilku lat wykorzystywany jest też efekt akustyczny powstającej w ten sposób fali: coraz częściej artyści sięgają po cewkę Tesli, aby posłużyć się nią jak instrumentem muzycznym.
Tak wysokie napięcie nie stanowi bezpośredniego ryzyka (ponieważ jak doskonale wiemy dzięki dziesiątkom lat badań i bardzo popularnemu filmowi amerykańskiemu: „To nie wolty zabijają, tylko ampery), jednak może wpłynąć na działanie serca, ponieważ ten mięsień jest wrażliwy na traktowanie go prądem elektrycznym.